PolskieDrogi PolskieDrogi
223
BLOG

Wolny rynek/rozwoj prowincji/patriotyzm?

PolskieDrogi PolskieDrogi Społeczeństwo Obserwuj notkę 5

 

Salon24 kazdego dnia pokazuje ze z poziomem mozna zejsc jeszcze nizej (do eski: panszczyzna to byl jeden z wielu podatkow placonych przez chlopow, zreszta co ja bede sie przemeczac, temat istnieje od lat, tu ciekawa dyskusja: http://www.trystero.pl/archives/13037.

Swoja droga ciekawe ze ktorego patrioty nie wskazesz, to z historii to kompletny ignorant),

a ja przed listopadowym przecinaniem wsteg na nowo otwieranych drogach zaproponuje inny temat, gdzie ani razu nie padna zwroty: PiS, PO, lemingi, zdrada narodowa.

 

Firma PolskiBus uzyskala pozwolenia od wojewodztw mazowieckiego, lubelskiego i podkarpackiego na nowe linie: W-wa - Lublin - Rzeszow (swoja droga, ciekawe ilu z was wie ze zeby jezdzic busem trzeba miec zgode sejmiku wojewodzkiego ;-)) ). Przeciwko takiej decyzji protestowali lokalni przedsiebiorcy "busiarze".

To bardzo fajny przyklad konfliktu "wolny otwarty rynek" vs wspieranie lokalnej przedsiebiorczosci.

Wiadome jest, ze za pol roku wszyscy ci busiarze jezdzacy na trasie Lublin-W-wa znikna - oni nie maja kasy pana Soutera a co wazniejsze nie maja jego doswiadczenia i zaplecza (PolskiBus to kolejna jego firma przewozowa) - nawet jak wstawia to darmowe WiFi to i tak nie sa w stanie prowadzic firmy tak efektywnie jak on. Nie maja szans i jedyne co im zostanie to dowozenie pasazerow z Chelma do Lublina - dokladnie na przystanek PolskiegoBusa do stolicy. Ten sam przypadek co na kolei - nierentowne polaczenia wypychamy samorzadom a te fajne, oplacalne dostaje PKP IC.

I teraz pytanie - co statystyczny mieszkaniec Polski powinien wybrac? Wygodny autobus z WiFi, kawa, herbata i bukowaniem biletu przez komorke, czy busa pedzacego po krajowej 17-tce i wyprzedzajacego na 3-go, do ktorego czasem strach wsiadac? Z tym, ze niby oczywisty, pierwszy wybor oznaczac bedzie znikniecie kolejnych dziesiatek miejsc pracy z okolic Lublina i Rzeszowa, bo na obslugiwaniu "smieciowych" polaczen lokalnych wiele sie nie zarobi. Bo PolskiBus pewnie niedlugo poza kierowcami i lokalnym drobnym serwisem niczego wiecej w naszym kraju nie bedzie potrzebowc (no, chyba, ze firma pana Soutera otworzy centrum uslug ksiegowych pod Krakowem...) a i serwis pojazdow dogadaja z jakas wielka sieciowka w ryczalcie.

I po paru latach ten statystyczny mieszkaniec Polski, pedzacy wygodnym autobusem sie bedzie dziwic, ze i pani Zosia ksiegowa sie zamknela i warsztatow samochodowych lokalnie jakby mniej i powstanie kolejna notka na S24, ze Polacy porzucaja prowincje a Polska B sie wyludnia bo za malo wolnego rynku w naszym kraju...

 

A wy co myslicie?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo